niedziela, 24 października 2010

Droga Redakcjo

Autor: susie.q o 18:39
No wlasnie, czy robie to dobrze :) Musze sie przyznac, ze temat seksu i zwiazanych z tym watkow juz od samego poczatku naszej znajomosci bardzo czesto sie przewijal. Dlaczego? Hehehe, teraz z perspektywy czasu moge powiedziec: dwa zboczuchy, wiec nie moglo byc inaczej ^^ Choc patrzac na nasz poczatke to wiem i powiem, ze: Zuzia miala chcice!

Swiadoma juz swojej orientacji i lekko wyglodniala zanim jeszcze poznalam K. snulam oczywiscie fantazje i plany co do tej pierwszej nocy i reszty pozostalych. Co jak co, wiedzialam juz co to seks, ale bardziej ten heteroseksulany, natomiast o seksie miedzy dwiema kobietami wiedzialam tyle co nic. Fakt, byly roznego rodzaju poradniki, setki stron w internecie i moje wyobrazenia. Jednak jak to jest naprawde, tego nie wiedzialam. Bylam lesbijska dziewica. I patrzac wtedy na moj juz dojrzaly wiek, wstydzilam sie troche tego faktu. Prawda tez jest taka, ze wkraczajac w branzowe srodowisko, z bagazem doswiadczen raczej mesko-damskich, nie zawsze jestes przywitana z wielkim entuzjazmem. Poznajac wiec co nowe kobiety, z poczatku staralam sie zataic ten fakt z mojego zycia, czesto nawet sciemnialam troche, ze jest inaczej. Przy K. bylo jednak inaczej.

Z: -Duzo facetow wychodzi z zalozenia, ze to co robie dwie kobiety w lozku, nie mozna nazwac seksem.
K: -Ooooooooo buhehehe! To co wlasnie maja jest seksem i to wlasnie jakim :)
Z: -Bo widzisz, bo jest wiele ludzi, ktorzy twierdza, ze seks to tylko wtedy jak sie wklada i wyjmuje.
K: -A co, podczas seku z 2 kobietami tez mozna wkladac i wyjmowac. Widzisz my mamy inny punkt widzenia, bo znamy ta 2 strone i wiemy jak jest, i w tym jest nasze bogactwo.
Z: -Tak, ale to cos nie jest na stale przymocowane do jednego z uczestnikow :P
K: -A palce to co??? :P

No i w tym momencie mnie miala. Co prawda dobrze, ze nie widziala mojego: "o f..." na twarzy, bo prawda jest taka, ze ja myslalam o penisie i co najwyzej jakims panu na baterie. K. za to mowila z doswiadczenia, tak prosto i normalnie, ze wlasnie przy niej pomyslalam, ze zaryzykuje i powiem jak jest naprawde. I tym mnie rowniez oczarowala, bo na slowa prawdy zareagowala bardzo dojrzale, tak jak zreszta dojrzale podchodzi do dzis do tematu. I wiem, tez ze wlasnie to, co bardzo mnie w niej pociaga, to jej swiadomosc wlasnego ciala i seksualnosci. K. wie co lubi, czego pragnie, i co napewno nas rozni, nie ma takiego wstydziocha jak ja :)

Wczoraj rozmawialysmy znow o naszej pierwszej nocy. Tak jak i K. lubie te rozmowy, bo kocham wracac do tego momentu i odkrywac coraz to rozne wspomnienia zwiazene z tamta chwila. Bo jak na to nie spojrzec, bylo to cos bardzo wyjatkowego naszego. To ze plan, zwlaszcza moj byl inny(bo w planach zawsze jest sie wiekszym hojrakiem niz w rzeczywistosci) to jedno. To ze bylo inaczej to drugie, ale zadna z nas nie zaluje, ze wlasnie tak sie to potoczylo. K byla delikatna, subtelna i dobrze wyczaila moje jeszcze dosc duze skrepowanie. Bo bylo. I choc dosc szybko pomogla mi pozbyc sie ze zdenerwonia i szybko pukajacego serducha, to jednak moja zachlannosc i chec zrobienia tego jak najlepiej byla przewazajaca. Wiem wiem, ze powiesz ze bym juz przestala sobie tego wyrzucac, ale prawda jest taka, ze wczoraj myslac jeszcze o tamtej nocy, stwierdzilam, ze w porowniu z moim pierszym pierwszym razem, jednak bylam bardziej wystrachana. Powod jeden tylko: za bardzo Cie juz wtedy kochalam :) I prawda tez jest taka, ze kochajac sie z kims, kogo darzysz tak wielkim uczuciem jak ja Ciebie, wiele spraw przyjmuje inne oblicze. Powstaje wielki wstydzioch i chec od razu bycia wielkim ogierem, doprowadzajacym pratnerke do 1000 orgazmow. Za to byly pokasane usta i moje zdenerwonienie :)


"Nikt nie jest tak delikatny w seksie jak druga kobieta." I jak zwykle miala racje. Drogie panie na calym swiecie!!! Wiem i rozumiem wasze obawy, ze kiedys trzeba przejsc ten prog pierwszej nocy, pierwszego pocalunku, pierwszej wylizanej mokrej cipki. Ja mialam to szczescie dzielic te noc z wspaniala kobieta, ktora sprawila, ze byla to wyjatkowa noc i zrobila wszystko tak, jak mialo byc. Dopasowala sie do naszego rytmu, wrecz sama go stworzyla. Byla i jest idealna. I czasem mi jeszcze zadaje pytanie, czy nie zaluje, ze jest moja jednyna kobieta, z ktora poszlam do lozka. Nie, Kochanie, nie zaluje!! Wrecz jestem wdzieczna za to, ze tak to sie potoczylo. A wszelkie resztki ciekawosci, ktore mi pozostaly wole zdecydownie dzielic z Toba :)

Kochanie, teraz kolacze mi sie jeszcze wiele mysli po glowie i postaram sie je zbierac w kolenych razach. Na dzis juz koncze i powiem jeszcze: DZIEKUJE!!! Dziekuje za to jaka jestes i za to co mi dajesz. I pragne i kocham Twe cialo w kazdym jego najmniejszym centymentrze. I kocham ta osobe, ktora w nim mieszka.

KOCHAM CIE :*:*:*:*:*

Do jutra.
Twoja Rz.:*

1 komentarze:

Uszko :* on 24 października 2010 18:49 pisze...

MÓJ CUDOWNY ZBOCZUSZEK :*:*

Prześlij komentarz

About Me

 

Groszek z Rzeżuszką czyli co w szafie piszczy Copyright © 2011 Design by Ipietoon Blogger Template | web hosting