sobota, 26 marca 2011

Kolacja!

Autor: Uszko :* o 18:43 4 komentarze

" Nie ma słów które w pełni mogły by opisać czar tamtego wieczoru " - powiedziała Zuzia, reszta zostaje dla nas.




czwartek, 24 marca 2011

Przygotowania

Autor: Uszko :* o 16:28 1 komentarze
Tak więc dzięki waszej pomocy wygrały farfalle z fetą i szpinakiem.
Tak jak Kasia słusznie zauważyła mamy wiosnę więc i danie takie będzie.
Już poczyniłam małe przygotowania. Zakupy zrobione a, że dziś czwartek i w pobliżu jest fajny targ wszystko jest świeże i pierwszej klasy.
Kupiłam tylko troszkę inny makaron bo ten kolorowy bardziej mnie zainspirował.
Do kolacyjki jeszcze małe kolorowe co nie co

i szpinaczek już się suszy

będzie pysznie i wiosennie :)


środa, 23 marca 2011

Potrzebuje pomocy !

Autor: Uszko :* o 21:01 4 komentarze
Kochani potrzebuje pomocy :)
Doradźcie mi proszę bo sama nie wiem co mam wybrać wiem, że obie opcje będą jej smakować ale nie mogę się zdecydować.
1 propozycja
Farfalle z fetą i szpinakiem

Wygląda delyszesowo podejrzewam, że tak też smakuje.

2 propozycja
Pappardelle z łososiem wędzonym i rukolą.


Wygląda troszkę skromniej ale jest pyszne.
Obie wersje są super i dlatego mam problem a jutro chciałabym zrobić kolacyjkę przy świecach dla mojej Zuzi. Musi poczuć się doceniona i kochana do kwadratu.
Nie omieszkam zrobić zdjęć tego co mi wyszło i jak wyglądało.
Aby tylko smakowało.
Dziś muszę chronić tą stronę aby przypadkiem niespodzianka się nie wydała.
A tym czasem lecę wstawiać kąpiel dla mojej zapracowanej NAJUKOCHAŃSZEJ DZIEWCZYNY NA ŚWIECIE !

Ps. Pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających
pozostawiających po sobie ślad :)

wtorek, 22 marca 2011

To juz ponad tydzien

Autor: susie.q o 12:16 4 komentarze
Stalo sie :) Stalo sie wreszcie to o czym tak bardzo marzylam :) Moja dziewczyna budzi mnie co rano malinowym calusem i co noc na dobranoc obdarowywuje mnie tym samym cudownym pocalunkiem :) Nie umiem juz bez niej zyc i nie wiem jak wygladaja te dni gdy w lozku leze sama. Dla mnie to odlegla przeszlosc, zamnkniety rozdzial. Teraz zaczynam a wlasciwie zaczynamy pisac nowy i tylko nasz.

Ten juz ponad tydzien spedzony z Toba byl wiecej niz cudowny. Uwielbiam patrzec jak zasypiasz, uwielbiam patrzec jak po kapieli wycierasz dokladnie kazdy najmniejszy centymetr swojego ciala, uwielbiam patrzec na Twoja troske o mnie i uwielbiam czuc Twoja obecnosc. Uwielbiam nasze wspolne gotowanie, nasze leniwe dni, nawet wspolne sprzatanie sprawia o wiele wiecej przyjemnosci. Nie wracam juz sama po pracy do domu, nie jadam sama obiadow a sniadania sa zawsze nasze :) Lubie to jak mnie zmieniasz, jak sprawiasz ze jestem lepszym czlowiekiem, jak po swojemu przestawiasz mi rzeczy w naszym pokoju, bo teraz juz wiem ze to jest tylko nasze. Dziekuje za kwiaty, te male i te duze, dziekuje za stolik, ktory zdobi teraz moja czesc lozka. Kochanie jest tylke cudownych malych i duzych rzeczy, ktore dajesz mi nacodzien, ze trudno je zliczyc. Ale one sprawiaja, ze z kazdym dniem uzalezniam sie coraz bardziej od Ciebie i wiem, ze tylko z Toba zycie ma smak.

Wczoraj tuz przed zasnieciem, powiedzialas bardzo madre zadanie. "Kochanie, brakowalo Cie milosci." Tak, kiedys tak. Teraz mam jej w nadmiarze. Ale nie bede narzekac ani sie z nikim dzielic. Bo jestes moja i tylko moja.


KOCHAM CIE :*:*:*:*:*

Do jutra
Twoja Rz.

piątek, 18 marca 2011

Moc slow

Autor: Uszko :* o 13:53 1 komentarze
Poranny bol brzucha i brak Zuzi w lozku obudzil mnie dzis dosc wczesnie. Przyznam sie bez bicia gdy moja dziewczyna wychodzila do pracy o 5:20 ja bylam ledwo zywa, a w zasadzie nie przytomna. Wiem wiem nie jestem przykladna zona bo gdzie kanapki sniadanko i kawka z rana. Z drugiej strony kto je sniadanie o 5 rano nie ludzka godzina aby myslec o czym kolwiek a co dopiero o sniadaniu. Lekko zaspana o 8 poszlam do lazienki, wracajac zauwazylam mala karteczke na stoliku w pokoju.



Bol zniknal zostala tylko tesknota. Nigdy nie zapominam, ze mnie Kochasz mam teraz tylko okres :)
KOCHAM CIE JOZIU :*
TWOJ GROSZEK :*

czwartek, 17 marca 2011

Ofiaruje swojej dziewczynie....

Autor: Uszko :* o 12:49 1 komentarze
Mala niespodzianka dla Zuzi za chwilke wskakuje w ubranko i ide po moja dziewczyne do pracy trzymajac dumnie oto ten skromny bukiecik kwiatow.
Ciekawe czy sie ucieszy ?
Jak mylicie ?

środa, 16 marca 2011

Jestem

Autor: Uszko :* o 11:06 1 komentarze
Wciaz nie moge w to uwierzyc. Zasypiam i budze sie obok najcudoniejszej dziewczyny na tej ziemi. Oczywiscie nie obrazajac nikogo dla mnie jest ona najcudowniejsza. Kazdy z was ma zapewne tez taka osobe. Moge ja dotykac gdzie mi sie tylko podoba czuc cieplo i zapach jej ciala. I choc jest jeszcze troszke do zrobienia przed nami to prosze Cie Kochanie o jedno nie obwiniaj sie o cale zlo tego swiata. Widze jak sie starasz i bardzo to doceniam. A tym czasem szukamy noweg mieszkania. Bylysmy juz ogladac jedno. Zuzia sie na nie napalila w sumie mi tez sie podobalo. 2 pokoje, fajna lazienka, jak na poczatek w zupelnosci wystarczy. Tylko, ze no wlasnie nie tylko nam to mieszkanie sie podoba i walczymy z paro osobowa konkrencja. Czas pokaze Pani powiedziala ze musza zebrac oferty i zadecyduja. Jak nie to znajdziemy inne. Powiem wam szczerze ze juz nie moge sie doczekac naszego 1 wspolnego gniazdka. Zrobimy je po swojemu dodamy szczypte milosci i wyjdzie prawdziwy cieply dom.

Ps. Jutro planuje zrobic mojej dziewczynie mala niespodzianke. Chce zeby poczula sie wyjatkowo. Na razie nie zdradze wam co to takiego ale napewno ja zaskocze.

Kocham Cie :*
Twoj Groszek :*

czwartek, 10 marca 2011

Nasza juz druga wiosna

Autor: susie.q o 20:42 2 komentarze
Idzie wiosna :) Od dwoch dni czuc ja ewidentnie w powietrzu. Idzie tez i ta druga wiosna, ktora jeszcze bardziej czuje, ale w moim duzym serduszku.

Rok temu po dlugiej i mroznej zimie przedzieraly sie pierwsze wiosenne promyki slonca. Poznalam wtedy pewna piekna brunetke z bardzo smutnymi oczami i peknietym serduszkiem. Nie powiem, ja wtedy tez nie bylam gotowa na to wszystko co stalo sie w calym tym szalonym ale jakze cudownym roku. Poznalam ja, pokochalam nieskonczenie i zostalam jej dziewczyna. Kurcze to juz rok, jak znam mojego Groszka.

Ostatnio idac do pracy i czujac zapach cieplych dni w nodrzach, przywolalam pamiecia caly tamten czas. Ten dzien kiedy pierwszy raz zobaczylam Jej zdjecie. To zdjecie. Nasza pierwsza rozmowe i moja jakze wielka ucieche otrzymujac wiadomosc, ze po 4 dniach rozlaki, juz za mna teskni. Przypomnialy mi sie te jakze sloneczne dni, ten moj dawno juz niepokazujacy sie usmiech, ta radosc, ze dziele z Kamila coraz to wiecej moich chwil. Kochanie pamietam ze bylam pod wielkim wrazeniem Twojej madrosci, dojrzalosci i szczerosci, ktora moze czasem nie byla latwa, ale teraz wiem ze byla i jest wlasciwa. Kamila z kazdym dniem sprawiala ze moje serduszko czulo wiosne po maksie, ze moja osoba wracala do zycia. Ze nawet najdrobniejsze czynnosci sprawialy znow przyjemnosc, a problemy stawaly sie tylko problemiami, ktore przychodza i odchodza. Marzec byl miesiacem, w ktorym przypomnialam sobie znow co to znaczy radosc zycia.

A teraz znow mamy marzec. I pod pewnym wzgledem odczuwam znow pewna analogie do zeszlego roku. Czemu? Bo idzie nowe, nowe wyzwanie, przezycie. Wiosna budzi sie znow w nas, bo zaczynamy nasze codzienne wspolne zycie :) I jak rok temu stoimy przed pewna niewiadoma, to jednak nasze serduszka mowia nam ze to jest wlasnie to!!!

Dzis zdalam sobie sprawe jeszcze z jednej rzeczy. Wiem dobrze, ze gdyby rok temu ktos opowiedzial mi cala ta historie, wpadala bym procz zachwytu w "mala" panike, a raczej strach. Bo chociaz bardzo chcialam byc z kims tak naprawde, to jednak dlugie dni w pojednyke przyzwyczaily mnie do pewnego rodzaju samotnosci, niezaleznosci. Kiedys myslalam, ze nawet bedac w zwiazku bede potrzebowala odrobiny wlasnej przestrzeni, takiego samotnego spaceru raz na rok. I dzis z pelna swiadomosci mowie Bulszit!!! Dlaczego? No wlasnie, bo dzis w chwili wkurwienia polaczonego z rozzaleniem i lekkim smutkiem nie chcialam nigdzie isc sama , nie chcialam przemyslec problemu sama z soba, nie chcialam nikogo nie obarczac moimi myslami. Ale chcialam miec Kamile przy sobie. Powiedziec jej: kurwa mac, jestem zla, prosze wysluchaj mnie a pozniej opieprz i przytul. I tak tez sie stalo, no wiem wiem, jeszcze nie bylo przytulenia, ale wiem ze to tylko sprawa tej odleglosci miedzy nami. Teraz jest mi lepiej, wiem ze to cos co mnie dzis wkurzylo niedlugo sie skonczy.

Kochanie, jestes moja wiosna przez caly rok. Moim sloncem, ktore sprawia ze nie tylko usmiech mi wraca, ale wiem ze mam serduszko, ktore bije dla Ciebie. I wiem, ze strach ktory odczuwamy przed tym co przed nami, jest jak najbardziej ludzki i normalny. Rok temu, tez byla pewna obawa, czy dac komus swoje serduszko. Czy sie zakochac, czy to wlasnie ta osoba? Kochnie, wiem ze tamta wiosna dala mi odpowiedzi na wiele moich pytan. Wiec i ta wiosna, gdy co rano bede sie budzic kolo Ciebie i zasypiac dupka w dupke z Toba bedzie cudownym okresem. KOCHAM CIE Bardzo i choc pragen wielu rzeczy, to teraz jednynie Ciebie w mych dzwiach z walizka i slowem: JESTEM :)

KOCHAM CIE :*:*:*:*:*

Do jutra.
Twoja Rz.:*

Bilet do szczęścia

Autor: Uszko :* o 18:20 1 komentarze
Dziś

dzień w którym kupiłam

DO NASZEGO WSPÓLNEGO SZCZĘŚCIA.

Ps. Jutro wyjazd o 15 :)
Kocham Cię Twój Groszek :*

sobota, 5 marca 2011

Wielka niewiadoma

Autor: Uszko :* o 16:27 3 komentarze
Spędzając leniwą sobotę myślę sobie co by było gdybyśmy były już razem. Zapewne troszkę bym posprzątała, ugotowała obiadek i czekała z kąpielą na Ciebie. Tak na prawdę nie mogę uwierzyć, że już w następną sobotę będę w innym obcym mi kraju wśród ludzi mówiących w nie do końca zrozumiałym mi języku. Boję się Kochanie, ale Ty już o tym wiesz. Tak samo jak ja wiem co na to odpowiadasz. Nie ma się czego bać, nie będziesz sama masz mnie. A ja i tak się dalej boję. Głupiutka jestem może bo siedząc tu mam tylko pracę której nie lubię, rodziców i wielką tęsknotę w sercu. Więc czemu nie. Zaryzykuję bo nie umiem już żyć bez Ciebie. W głębi mojego serca wierzę w to, że z Tobą nic złego mnie nie spotka. I obiecuję, że i ja będę o Ciebie dbać. Przed nami wiele zmian. Szukanie nowego mieszkania, co mnie szalenie cieszy bo już widzę nasze wspólne mieszkanko. Pełne miłości i ciepła. Przeprowadzka a co do tego mam już małą wprawę licząc od mojego urodzenia jest to już moja 5 przeprowadzka, co prawda nie za bardzo pałam do tego rytuału radością jednak Kochanie świadomość życia bez Twojego wspaniałego mamisynkowego współlokatora za ścianą sprawia, że mogłabym jeszcze z 10 takich przeprowadzek zorganizować. Nowa praca, nowi ludzie i wszystko nowe dookoła.
Jedno będzie tylko niezmienne ... TY.
Do końca życia.
Później jak sama powiedziałaś dołączą do nas jeszcze Hania i Szymek. Szczerze mówiąc nie interesuje mnie opinia innych ludzi w temacie tego, że będziemy miały dzieci. Nasze dzieci. To nasze marzenia i nie pozwolę na to aby ktoś je w jakiś sposób zgniótł. Przekonaniem, że dzieci powinny mieć ojca. Owszem ojca będą miały, gdyż biologia nie pozwala na to jeszcze aby 2 kobiety miały ze sobą dzieci. Najbardziej liczy się miłość. A to czy drugie z rodziców ma penisa w majtkach i często gęsto mało interesuję się swoimi dziećmi wydaje mi się nie być niezbędnym. Zdaję sobie sprawę z tego, że po urodzeniu dzieci będziemy musiały walczyć z wieloma większymi przeciwnościami losu i głupotą ludzką. Wiem, że damy radę w 4 łatwiej będzie zdobywać świat. Od środy zaczynam intensywne pakowanie ogarnianie wszystkiego co zostawiam. I tak na prawdę szalenie nie mogę się doczekać wspólnego prawdziwego My.

Kocham Cię :*
Twój Groszek :*

czwartek, 3 marca 2011

Strzal w 10!!!

Autor: susie.q o 11:57 1 komentarze

Kochanie :) To juz 10 miesiecy jak jestesmy razem. Pare dni temu minal rok od kiedy sie jznamy. A Ty piszac mi dzis smska, wypowiedzialas najswietsza z prawd, ze przed nami jeszcze cale zycie :) KOCHAM CIE BARDZO i chce dzielic kazdy nastepny dzien z Toba. Do konca swiata i o 365 dni dluzej :) I juz nie moge doczekac sie tego co przed nami, dlatego dzis tworzac to male fotkowe dzielo, umiescilam na nim nie bez powodu 4 serduszka. Dwa nasze i dwa ktore jeszcze do nas dolacza :)

KOCHAM CIE BARDZO :*:*:*:*:* I dziekuje za kazdy cudowny dzien z Toba :)

Do jutra.
TwojaRz.:*

wtorek, 1 marca 2011

Wspólne dni

Autor: Uszko :* o 17:23 2 komentarze
Co to były za zwariowane dni. Podróż, dom i na odwrót. Najważniejsze jednak, że moja najwspanialsza dziewczyna była przy mnie namacalnie przez te 7 dni bo inaczej bym zwariowała i zapewne wpadła w małą depresje. Może nie skromnie to zabrzmi, ale drogie Panie możecie mi zazdrościć wspaniałej dziewczyny i równie wspaniałej teściowej. A tak w ogóle to całej jej rodziny.
Tak tak byłam u teściowej :)
I aby to opisać musiałabym zebrać myśli bo jest zaledwie 2 godzinki po wyjeździe Zuzi a ja mam mętlik w głowie i już tęsknotę w sercu.

KOCHAM CIĘ MÓJ SKARBIE NAJWIĘKSZY !
I ZA 11 DNI BĘDZIEMY JUŻ TWORZYĆ WSPÓLNĄ PRZYSZŁOŚĆ NARESZCIE RAZEM

KOCHAM CIE
TWÓJ GROSZEK :*

About Me

 

Groszek z Rzeżuszką czyli co w szafie piszczy Copyright © 2011 Design by Ipietoon Blogger Template | web hosting