poniedziałek, 20 maja 2013

Dziesiątego

Autor: susie.q o 18:46 1 komentarze
Jakieś dwa tygodnie temu po długim dniu pracy udałam się na zasłużoną kąpiel. Leże w wannie, gdy nagle drzwi łazienki otwieraj się z impetem, staje w nich moja żona i mówi: URODZIŁ SIĘ!!! Ja na to z dużym zaskoczeniem: Ale kto i co? - Jak to kto? Dzagerek!- i poszła sobie. Ja dość zaskoczona tym faktem, kłębiąc się z tysiącem myśli, oddawałam się dalszej kąpieli. Po czym po kolejnych 15 minutach dumania, do łazienki znów wpadła Ukochana i powiedziała: Nasze dziecko się urodziło, a ty tutaj w wannie leżysz tak spokojnie i dupę moczysz! Wyłaź już!- No wiec wylazłam i przyszłam podziwiać z moja żoną naszą piękną Parówe :) Co prawda zdjęcie ukazywało 7 takich samych mopsowych kiełbasek i nawet nie do końca było wiadomo które to chłopiec a które dziewczynka. Sam jednak fakt, ze w tej grupce jest nasz Pierdzioch sprawił wielgachną radość na naszych twarzach. Dla formalności wykonałyśmy 2 dni później telefon do Mamy Mopsikowej, która po krótkiej naradzie, oznajmiła, ze rzeczywiście urodził się nasz Dzagerek i ze możemy go odebrać... suma summarum ze względu na rożne planu stanęło na początek lipca. Tak wiec dumnie i szczęśliwie odliczamy teraz dni do zostania mamą i mamą mopsikową, kupujemy rożne dziwne rzeczy jak piszczące kury czy świnie, pomału zabezpieczamy tez teren naszego domku na przybycie Maluszka :) Oczywiście czytamy rożnego rodzaju porady, i te książkowe i te internetowe, ale co tu dużo mówić jest fajnie i nie możemy się już doczekać :)

Oczywiście odbiór mopsika związany jest z wyjazdem do Polski, a dokładnie z krótkim pobytem u moich teściów. I muszę się przyznać szczerze, ze te podroż podejmę z wielka chęcią, bo lubię odwiedzać dom rodziców K. Dlaczego zapytacie? Bo mam z nim dużo wspomnień, tych naprawdę fajnych, ciepłych i miłych. 
Moim drodzy, jak by nie patrzeć to już trzy lata jak jesteśmy z Groszkiem razem. Niedawno, bo jakoś wczoraj uświadomiłam sobie, ze 10tego czerwca bawiąc się na koncercie Aliszki, będziemy również świętować naszą małą rocznice. Bo 10tego właśnie te trzy lata temu po raz pierwszy było nam dane zobaczyć się na żywo. Kiedy teraz o tym myślę, dokładnie pamiętam to zdenerwowanie, połączone z mega podnieceniem i strachem, ze przecież ja Pasztet mogę się mojej lubej jednak nie spodobać. Wiec założyłam mój koco-swetr, okrywający mnie niczym czador, a gdy moja głupia główka wreszcie zrozumiała, ze to wszystko jest bezsensowne, bo przecież K. to mądra i wyjątkową dziewczynka, to moją druga myślą było, żeby ja wreszcie pocałować :) I właśnie ten mały przytulny domek w jednej z podwarszawskich miejscowości, był miejscem jakże spektakularnego pocałunku, któremu(ku częstej uciesze mojej zony)do dziś nie ma końca :)

Wczoraj moja dobra koleżanka, spotykając mnie po dłuższym czasie, zapytała, co sie w moim życiu zmieniło. Powiedziałam jej, ze dorosłam, na co ona, ze przecież ja zawsze byłam dorosła, nawet ponad swój wiek. Zgadza sie, ale teraz jestem dorosłam, dorosłam do świadomego podejmowania wcale nie małych decyzji w moim a właściwie naszym życiu. Zakładam rodzinę, zakładamy ja razem, bo życie taki właśnie dla nas napisało scenariusz. Dało nam wielka szanse poznania się, a my poprzez rożnego rodzaju decyzje, głownie kierowane sercem, jesteśmy teraz tutaj razem, bardzo szczęśliwe i dojrzale do naszej miłości. Nie musimy już szukać, choć musimy codziennie pracować nad tym co już mamy, robić wszystko by tego nie zniszczyć. I wiem ze Dzagerek w żaden sposób nie będzie naszym prawdziwym synkiem, tylko naszym ukochanym psiakiem. Ale właśnie to jest w tym wszystkim fajne, ze chcemy podejmować takie decyzje, te małe i te duże, mieć wspólne plany, wyjazdy, zakupy, znajomych i bóg wie co jeszcze.

A teraz patrząc jak moja żona leży kolo mnie i ucina sobie popołudniową drzemkę, czuje pełnie miłości i chciała bym ja zacałować, ale wiem ze groziło by mi to co najmniej kara chłosty i rocznych prac w kopalni :)

KOCHAM CIE GROSZKU :*:*:*:*:*

Do jutra.
Twoja Narzeczona Rz.:*

About Me

 

Groszek z Rzeżuszką czyli co w szafie piszczy Copyright © 2011 Design by Ipietoon Blogger Template | web hosting