poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Urodziny tuż-tuż

Autor: Uszko :* o 11:48
Zbliża się dużymi krokami wielkie wydarzenie dla mojej żony. Niby o wieku kobiet nie powinno się mówić głośno, ale przecież 30-te urodziny to powód do największego świętowania. W końcu to okrągła rocznica i jak by nie było wchodzenie w bardzo poważną dorosłość. Moja żona co prawda tak nie myśli i nie lubi za bardzo kiedy jej o tej dacie przypominam, ale prawda jest brutalna Kochaniutka. W piątek obchodzisz 30-te urodziny!.
Miałam milion pomysłów na ten dzień, ale z racji tego, że jestem w gorącej wodzie kąpana nie umiałam się powstrzymać. Dałam już prezenty mojej żonie przed jej urodzinami. Najpierw miał być to pierścionek w romantycznej scenerii dupa, dupa pierścionek był ale w pidżamie u rodziców w domu. Później stwierdziłam no jak to nie może tak być, że te urodziny spędzimy w domu. Wpadłam na genialny pomysł porwania mojej żony na małe rozerwanie się i duży zastrzyk adrenaliny i endorfiny, zaprosiłyśmy również Kasie z którą już od jakiegoś czasu planowałyśmy tą wyprawę. Obie jesteśmy fascynatkami urywania dupy na 20 metrowych pędzących 100km/h metalowych siedzonkach śmierci. Moja żona co prawda na każdym festynie omija takie urządzenia szerokim łukiem tym razem jednak twierdzi, że pojedzie tam z czystą przyjemnością. Kiedyś jeździła tam z tatą i dziadkiem więc chyba nie będzie najgorzej. Jedziemy do Heide Parku

i mam tylko nadzieje, że nasze gardła i mój kręgosłup wytrzymają ilość kolejek jakie tam na nas czekają. Oczywiście przed moją żoną się nic nie ukryje więc doskonale wie gdzie i kiedy jedziemy. Drugim mini prezentem na urodziny miały być jej wymarzone i długo wyczekiwane buty. Tym razem również nie mogłam się powstrzymać i jak tylko przyszły od razu je dostała. Nie poradzę nic na to, że jej mina i rozweselone oczy sprawiają mój brak myślenia w przyszłość. Podsumowując prezenty rozdane, wyjazd zaplanowany. Czy jeszcze czymś zaskoczę moją żonkę. O tak, tak mam już mały plan na piątkowe urodziny. Będę tylko potrzebowała paru małych lekcji, bo to co chce zrobić nie jest moją domeną.
O tym wszystkim napisze jutro, a może i Wy mi coś doradzicie. 


Ps. Informuje, że od jutra nie możesz tu zaglądać do odwołania Z.
Kocham Cię moja Narzeczono :*

0 komentarze:

Prześlij komentarz

About Me

 

Groszek z Rzeżuszką czyli co w szafie piszczy Copyright © 2011 Design by Ipietoon Blogger Template | web hosting