Ostatnimi czasy troszkę zaniedbujemy bloga bo dużo się u nas zmienia. Przeprowadzamy się, trzeba załatwiać całą masę z tym związanych rzeczy. W poniedziałek wyprowadzka a my nawet nie mamy jeszcze lodówki kupionej.
Później gdy dochodzi już do tego złożone łózko i szafa a z kuchni pozabierane są już prawie wszystkie rzeczy z wcale nie małego pokoju Zuzi zaczyna robić się mała graciarnia vel mały cygański pokoik. Brakuje w nim już tylko 5 cyganów z tamburynem.
Pakowanie ...Lubie ten stan kiedy budzę się już na samym materacu z myślą o naszych wspólnych 52 metrach dostępnych od poniedziałku. O kawie pitej na balkonie w słoneczne poranki, gdy już dorobimy się mebli ogrodowych. O tej obietnicy, że w naszym domu będziesz chodzić nago. I teraz leżąc tu jeszcze w tym mieszkaniu na zesłaniu wiem, że w naszym będzie pachniało już od samego początku wielką miłością.
Kocham Cię Z. i nie mogę się
już doczekać poniedziałku.
1 komentarze:
Moja dziewczyna zapomniala dopisac ze jak Herkules sama rozkrecila nasze lozko, szafe, spakowala milion piecset kartonow i zaszpachlowala prawie wszystkie dziury :)
KOCHAM CIE BARDZO i obiecuje ze bedzie nago i milosnie w naszym nowym domku :)
Prześlij komentarz